Jeśli planujecie odwiedzić wyspy Morza Andamańskiego, polecam zatrzymanie się w Ao Nang, które jest świetną bazą wypadową w okoliczne miejsca. Miasteczko również same w sobie ma wiele do zaoferowania. Przy głównej ulicy znajdziecie wiele lokalnych biur podróży oferujących rejsy i wycieczki na Ko Phi Phi, Hong Island, Wyspę Jamesa Bonda, Ko Lantę itd. Znajdziecie tam też wiele możliwości aktywnego wypoczynku: trekingi, kajaki, nurkowanie z butlą i z rurką. Do wyboru do koloru 🙂
Wybór wycieczek na okoliczne wysepki w lokalnych biurach jest bardzo duży, a ceny mogą się dość znacznie różnić pomiędzy poszczególnymi biurami. Dobrze jest więc wcześniej przemyśleć co dokładnie chcielibyśmy zobaczyć i jaki mamy budżet. Jak zawsze należy się trochę potargować 🙂
My będąc w Ao Nang popłynęliśmy na Railay Beach, Hong Island oraz 4 Island Tour. Jeśli chcielibyście popłynąć na Ko Phi Phi (znaną ze słynnej Maya Bay z filmu z Leonardo Di Caprio) zdecydowanie odradzam zorganizowane, jednodniowe wycieczki z Ao Nang, Phuket czy innego miejsca. Jeśli nie możecie zostać na Phi Phi kilku dni, polecam zamiast tego wybrać Hong Island. O tym dlaczego tak uważam przeczytacie szczegółowo w osobnym wpisie poświęconym Ko Phi Phi 🙂
Plaże w samym Ao Nang nie należą do szczególnie atrakcyjnych, jeśli jednak chcielibyście poplażować „na miejscu” polecam krótki spacer na plażę Pai Plong Beach, która należy do Centara Grand Beach Resort & Villas Krabi. Pomimo tego, że jest to prywatna plaża hotelowa, jest ona „otwarta” nie tylko dla gości hotelowych. Przy wejściu na plażę należy jedynie wpisać się na listę. Drogą lądową na Pai Plong Beach dostać się można tylko od strony Ao Nang, po schodkach prowadzących przez klif.
Poniżej nasze ulubione miejsca z tego regionu 🙂
1. Ko Phi Phi
Ko Phi Phi to jedno z naszych ulubionych miejsc w Tajlandii. Przed wyjazdem dużo czytaliśmy o tym, że miejsce jest przereklamowane i nie warto tam jechać. Postanowiliśmy to sprawdzić i możemy powiedzieć, że kompletnie się z tym nie zgadzamy. To jedno z piękniejszym miejsc w Tajlandii i już wkrótce powstanie o nim osobny wpis. Polecam zatrzymanie się na Ko Phi Phi na kilka dni (za to, jak już wyżej pisałam, odradzam korzystania ze zorganizowanych, jednodniowych wycieczek). My spędziliśmy tam trzy noce i wiem, że kiedyś jeszcze tam wrócimy 🙂
2. Hong Island
Hong Island to nasze drugie ulubione miejsce na Morzu Andamańskim. Jest naprawdę przepiękne… klify, bialutki piasek, czysta woda i kolorowe rybki. Jeśli będziecie mieć szczęście i tak jak my zostaniecie na wyspie prawie sami, można poczuć się tam jak w prawdziwym raju. Po środku wyspy znajduje się piękna laguna, którą możecie podziwiać z łódki. Można też wypożyczyć kajak i popłynąć na lagunę samemu, z plaży (ok 15 minut). Wybierając się na wycieczkę z lokalnym biurem, w zależności od programu, po drodze zobaczycie również inne miejsca, np. Lading Bay z uroczą huśtawką na plaży.
Hong Island nie jest tak oblegana jak Ko Phi Phi, dlatego jeśli nie możecie zostać na Ko Phi Phi kilku dni to wybierzcie Hong Island, nie będziecie zawiedzeni 🙂
3. Railay
Railay to nie wyspa, ale dostać się na nią można jedynie od strony morza, ponieważ od reszty lądu jest oddzielona masywną skałą. Z Ao Nang na Railay regularnie pływają długorufowe łodzie, podróż trwa około 15 minut. Bilety w dwie strony kosztują 200 THB i można je kupić w budce przy plaży Ao Nang. Warto zapytać o której wypływa ostatnia powrotna łódka, jeśli na nią nie zdążycie czeka Was nocleg na jednej z plaż Railay 😉
Railay to tak naprawdę cztery osobne plaże: Tonsai, Railway West, Railay East i Phra Nang. Pierwsza – Tonsai jest całkowicie odizolowana od reszty lądu i upodobały ją sobie głównie osoby trenujące wspinaczkę. Łodki z Ao Nang najczęściej zatrzymują się przy Railay West, która urzeka pięknym białym piaskiem i wznoszącymi się nad nią klifami. Krótki spacer deptakiem prowadzi do Railway East, przy której cumują głównie łodzie rybackie, w związku z czym miejsce nie zachęca do kąpieli, w szczególności w trakcie odpływu, kiedy odsłania się pokaźny kawałek grząskiego mułu.
Nasze serce skradła natomiast Phra Nang, do której prowadzi ścieżka wzdłuż klifu. Jeśli macie dobre buty (i dobrą kondycję ;)) możecie wybrać się na punkt widokowy na szczycie góry. Prowadzi na niego stroma „ścieżka” pomiędzy drzewami. Niestety jeśli wcześniej spadł deszcz „ścieżka” zamienia się w śliskie błoto a jedyną asekurację stanowi gruba lina. Po drodze na punkt mija się ukrytą pomiędzy skałami lagunę księżniczki. My zrezygnowaliśmy ze wspinaczki, ale podobno widoki wynagradzają wszelkie trudy 🙂
Railay West
Phra Nang
Railay East w czasie odpływu
4. Similan Islands
Similan Islands to zdecydowanie jedno z piękniejszych miejsc w Tajlandii. Są zupełnie inne niż reszta wysp, swoją urodą nieco przypominają Seszele. Similany to dziewięć małych wysepek leżących na terenie Parku Morskiego Similan. Lazurowa woda i bogata rafa koralowa sprawiają, że jest to w szczególności raj dla nurków. Warunki do snorkelingu też są znakomite i przy odrobinie szczęścia poza kolorowymi rybkami można zobaczyć żółwie.
Na Similany popłynąć można na dwa sposoby – wykupić zorganizowaną wycieczkę (jedno- lub kilkudniową) z jednego z biur na Phuket lub wynająć łódź na przystani Tap Lamu (10 km od Khao Lak). Przenocować można jedynie na wyspie nr 4. Jest to jednak teren parku narodowego, dlatego o rezerwacji trzeba pomyśleć z dużym wyprzedzeniem.
Wysp na Morzu Andamańskim jest tak wiele, że nie sposób zobaczyć je wszystkie. Każda z nich ma swój urok, jednak wymienione wyżej miejsca szczególnie zapadły nam w pamięci i z chęcią byśmy do nich wrócili.
Zapraszamy również do obejrzenia naszego filmu z wyjazdu 🙂